Przedstawiając ideę zjednoczonej Europy w 1950 roku, Robert Schuman, ówczesny francuski minister spraw zagranicznych, powiedział: „Europa nie powstanie ani od razu, ani według jednego planu. Będzie powstawała poprzez konkretne osiągnięcia budujące rzeczywistą solidarność.” Wkładem Polski w budowę tej solidarności było wniesienie doświadczenia kraju, który przyczynił się do zjednoczenia „starej” i „nowej” Europy. Wprowadził demokrację własnymi siłami i pokazał, jak ten trudny proces przełożyć na wzrost gospodarczy.
1 maja 2004 roku, razem z Czechami, Węgrami, Estonią, Litwą, Łotwą, Słowacją, Słowenią, Cyprem oraz Maltą, Polska stała się członkiem Unii Europejskiej. Dzisiaj, z perspektywy 15 lat, możemy powiedzieć, że dobrze wykorzystaliśmy ten czas.
-„Zrobiliśmy ogromny skok. Fundusze unijne pozwoliły złagodzić koszty naszej transformacji gospodarczej, zniwelować różnice rozwojowe i zmniejszyć dystans dzielący nas od najbogatszych gospodarek Europy o około 10-12 lat. Dołączyliśmy także do globalnego łańcucha dostaw i weszliśmy w światowy krwiobieg ekonomiczny. Dzięki akcesji ponownie zarzuciliśmy kotwicę w zachodniej cywilizacji.” - powiedział dr Marek Prawda, Dyrektor Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce.
Gospodarcze efekty członkostwa Polski w UE są widoczne gołym okiem. Z danych Komisji Europejskiej wynika, że w latach 2003-2018 PKB Polski w przeliczeniu na mieszkańca zwiększyło się aż o 100 proc. W latach 2004-2020 na inwestycje w Polsce UE przeznaczy w sumie 175 mld euro w ramach funduszy strukturalnych i inwestycyjnych (plus 18,3 mld euro od 2014 roku w ramach planu Junckera). Polska jest największym beneficjentem środków z UE. Według Instytutu Badań Strukturalnych, od chwili wejścia do Unii, co roku wydatki unijne w ramach funduszy strukturalnych w Polsce 2-4-krotnie przewyższają naszą składkę.
Polacy także dobrze czują się we wspólnej Europie. Z opublikowanego w marcu 2019 roku przez Komisję Europejską „Eurobarometru 90” wynika, że poziom zaufania do unijnych instytucji oraz pozytywnego nastawienia do Unii Europejskiej są w Polsce wyższe od europejskiej średniej.